Zbigniew Romaszewski - Logo Zbigniew Romaszewski
Romaszewski.pl: HOME / I Kadencja Senatu RP 1989 - 1991 / Ordynacja wybprcza do Sejmu (51. pos.)

Ordynacja wybprcza do Sejmu (51. pos.)

1991-06-20

Ordynacja wyborcza do Sejmu RP

51. pos. Senatu RP w dniu 20 czerwca 1991 roku

 

Zdaniem Senatora, dyskusja na temat ordynacji wyborczej toczy się wokół spraw, które nie zmieniają złej ustawy. Ustawa jest zła, bo ogranicza prawa wyborców. Jest taka od samego początku i taka pozostanie - bez względu na to, czy poprawki zostaną do niej wprowadzone, czy nie. Wszystko jedno, czy krzyżyk postawimy na górze, czy na środku. Parlament wybrany pod rządami tej ustawy będzie parlamentem partii politycznych i przestanie być reprezentantem społeczeństwa. Zostanie zerwany kontakt między parlamentem a elektoratem. To jest grzech pierworodny tej ordynacji - ocenił Senator, zdziwiony, że zamiast tym właśnie problemem, Senat zajmuje się sprawami drugorzędnymi.

Odnosząc się do dylematu, w jaki sposób poprawki Senatu realizują wolę Prezydenta, Senator Romaszewski przypomniał, że wola Prezydenta, wyrażona w liście do Senatu, nie jest wcale taka jasna. Kwestie dotyczące Kościoła i osób uprawnionych do głosowania zostały rozstrzygnięte pozytywnie. Natomiast dwa zasadnicze problemy podnoszone przez Prezydenta dotykają skrajnej niejasności ordynacji wyborczej, której nie usunie się przy pomocy poprawek. Ordynacja jest tak skonstruowana, że nie sposób wyjaśnić wyborcy, kogo i dlaczego wybierze, i kto w wyniku jego głosowania będzie w parlamencie. Wyborca nie ma na to praktycznie żadnego wpływu, a nawet jeśli ma, to nie zrozumie, na czym ten wpływ polega. I żadne poprawki nie są w stanie tego zmienić. Poza tym wprowadzenie poprawek, które stwarzałyby rzeczywiste preferencje, jeszcze bardziej ordynację skomplikuje. Nie mogąc ordynacji poprawkami ulepszyć, można jedynie dyskutować, w jakiej mierze poprawki zbliżają się do poglądu wyrażonego przez Prezydenta, że ordynacja jest nadmiernie personalistyczna.

Senator Romaszewski przypomniał, że projekt wniesiony z inicjatywy Prezydenta, to był projekt ordynacji mieszanej - w połowie proporcjonalnej, w połowie większościowej. Jest to problem, o który, zdaniem Senatora Romaszewskiego, rzeczywiście warto walczyć. Natomiast koncentrowanie się wokół nadmiernej czy niedostatecznej personalizacji wyborów, mija się z oczekiwaniami społecznymi i jest przedmiotem zainteresowania przede wszystkim partii politycznych.

Zgodnie z moim wewnętrznym przekonaniem, powiedział Senator, powinienem postawić wniosek o odrzucenie ordynacji. Nie zrobię tego, ponieważ odwlekałoby to termin wyborów i powodowało kolejne komplikacje. Uważam, że ordynacja powinna jak najszybciej znaleźć się w rękach Prezydenta, który może ostatecznie zadecydować, czy spór kończymy, czy podejmujemy zasadnicze problemy ordynacji i powracamy do ordynacji mieszanej. Tkwienie w małostkowych kwestiach jest tylko przeciąganiem dyskusji w sprawach, które nie mają większego znaczenia dla społeczeństwa. Dlatego będę głosował za przyjęciem ustawy bez poprawek, aby Prezydent jak najszybciej mógł zadecydować o swoich intencjach.

Copyright 2011 © Bobartstudio.pl
Autorzy: Pawł Piekarczyk, Szymon Zaleski, Marcin Sadłowski, Adam Bielański
Fot.: Erazm Ciołek, Jarosław M. Goliszewski, Kazimierz Kawulak, Krzysztof Mazur, Paweł Piekarczyk, Tomasz Pisula, Anna Wdowińska