Zbigniew Romaszewski - Logo Zbigniew Romaszewski
Romaszewski.pl: HOME / VII Kadencja Senatu RP od listopada 2007 roku / Nowelizacja ustawy o Rzeczniku Praw Dziecka (19. pos.)

Nowelizacja ustawy o Rzeczniku Praw Dziecka (19. pos.)

2008-10-16

Nowelizacja ustawy o Rzeczniku Praw Dziecka

19. Posiedzenie Senatu VII kadencji, 16 października 2008 roku

 

Wystąpienie Wicemarszałka Zbigniewa Romaszewskiego podczas dyskusji nad nowelizacją ustawy zamieszczamy w całości.

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Chciałbym powrócić do całej historii instytucji rzecznika praw dziecka, gdyż rzuci ona trochę światła na charakter działalności tej instytucji. Bo w tej chwili to się zaczyna wydawać takie proste, jasne, ale to budzi moje obawy, że wszystko może się potoczyć niekonieczne w tę stronę, w którą byśmy chcieli, żeby się potoczyło.

Otóż, proszę państwa, historia rzecznika jest taka, że powstanie tej instytucji zawdzięczamy, powiedziałbym, takim opłotkowym działaniom pani senator Łopatkowej. Jest to niewątpliwie jej zasługa. Pani senator Łopatkowa na pewno była bardzo wybitnym pedagogiem, była zafascynowana ochroną dzieci i w ogromnym stopniu była związana z tym emocjonalnie. To była jej inicjatywa, którą ona w kadencji w latach 1993-1997 chyba dwu- lub trzykrotnie usiłowała wprowadzić do Senatu jako inicjatywę ustawodawczą. Ta inicjatywa na ogół trafiała do komisji praw człowieka i chyba dwukrotnie była odrzucana.

Jakie, proszę państwa, były racje takiego działania? Otóż racje były generalnie takie, że uważaliśmy, że nie bardzo jest sens tworzyć kolejny urząd realizujący prawa człowieka w oparciu o system prawa stanowionego. Uważaliśmy, że instytucja rzecznika praw obywatelskich w Polsce jest na tyle silna, na tyle kompetentna, ma tak rozległe prawa, że budowanie odrębnych instytucji poszczególnych rzeczników chyba mija się z celem. Uważaliśmy, że generalnie dziecko jest człowiekiem, podobnie jak żołnierz jest człowiekiem, podobnie jak kobieta jest człowiekiem, i ich prawa, powiedziałbym, stanowione, ich prawa podmiotowe są w dostatecznej mierze chronione przez instytucję rzecznika praw obywatelskich, której wzmocnienie nie jest potrzebne. Stąd były najrozmaitsze koncepcje związane z tym, ażeby powoływać zastępców do poszczególnych spraw.

Ostatecznie instytucja rzecznika praw dziecka została wprowadzona w poprawce prezydenta Kwaśniewskiego i stąd znalazła się w dosyć dziwnym miejscu konstytucji. Bo o ile zapisy o rzeczniku praw obywatelskich znajdują się w rozdziale "Organy kontroli państwowej i ochrony prawa", o tyle zapisy dotyczące rzecznika praw dziecka znajdują się w art. 72 w ust. 4 w rozdziale "Wolność i prawa ekonomiczne, socjalne i kulturalne", gdzie mówi się, że taka instytucja zostanie powołana i zakres jej działania określi ustawa. Od tego momentu ta instytucja zaczęła funkcjonować, od tego momentu ta inicjatywa została zrealizowana.

W tej sytuacji wydaje się celowe, żeby ta instytucja jednak różniła się co nieco od instytucji rzecznika praw obywatelskich - w każdym razie taka jest moja wizja - bo nie jest potrzebne dublowanie tych wszystkich funkcji. W moim przekonaniu dublowanie tych wszystkich funkcji jest po prostu wyrazem naszej bezradności.

Jeżeli rzecznik praw dziecka ma funkcjonować, to niewątpliwie to jego funkcjonowanie powinno dotyczyć bardzo specyficznej sprawy. Pan senator Andrzejewski cytował Konwencję Praw Dziecka, która mówi, że dziecko nie jest do końca, w pełni rozwiniętą, w pełni odpowiedzialną, w pełni świadomą osobą. Stąd wydaje się, że środki, które się stosuje wobec dziecka, powinny mieć charakter, powiedziałbym, opiekuńczy, charakter wychowawczy, a przenoszenie tego wszystkiego na zasady prawa stanowionego w moim przekonaniu jest raczej wyrazem naszej bezsiły, naszej nieporadności, naszej nieumiejętności funkcjonowania w świecie wartości i w świecie moralności.

No, muszę powiedzieć, że wyobrażam sobie, że działalność rzecznika praw dziecka to taka działalność, jaką na przykład prowadził Korczak. Jest to działalność przede wszystkim społeczna, a nie prawna, i sprowadzanie tego do działalności prawnej w moim przekonaniu jest jakimś absurdem, jest wyrazem słabości naszych czasów.

Nie wyobrażam sobie, ażeby rzecznik praw dziecka, dysponując... Zresztą nikt tego poważnie nie traktuje, bo gdyby poważnie traktować instytucję praw dziecka, to jasne jest, że z takim budżetem rzecznik praw dziecka po prostu, zwyczajnie nic nie może zrobić. Ten budżet jest budowany tak, ażeby rzecznik praw dziecka nie mógł działać. Więc obdarzanie go uprawnieniami rzecznika praw obywatelskich jest po prostu namiastką, jest pewnego rodzaju hipokryzją. Bo oczywiście działania rzecznika praw dziecka może podejmować rzecznik praw obywatelskich, ale działań opiekuńczych, działań wychowawczych rzecznik praw obywatelskich nie może podejmować. Jednak gdy się ma taki budżet, tak liczny personel, jakim dysponuje w tej chwili rzecznik praw dziecka, szersza działalność, szersza działalność opiekuńcza, szersza działalność wychowawcza w moim przekonaniu są po prostu niemożliwe. I byłbym zadowolony, gdyby państwo pamiętali o tym przy uchwalaniu budżetu.

Dziękuję bardzo.

Więcej o dyskusji nad tym punktem na stronie Senatu RP.
patrz: stenogramy posiedzeń > 19 posiedzenie > ctrl + F > Zbigniew Romaszewski > pkt. 15

Copyright 2011 © Bobartstudio.pl
Autorzy: Pawł Piekarczyk, Szymon Zaleski, Marcin Sadłowski, Adam Bielański
Fot.: Erazm Ciołek, Jarosław M. Goliszewski, Kazimierz Kawulak, Krzysztof Mazur, Paweł Piekarczyk, Tomasz Pisula, Anna Wdowińska