Zbigniew Romaszewski - Logo Zbigniew Romaszewski
Romaszewski.pl: HOME / Publikacje / Telewizja bez rządowego telefonu - wywiad z "Życia Warszawy"

Telewizja bez rządowego telefonu - wywiad z "Życia Warszawy"

1992-05-25

Telewizja bez rządowego telefonu.

Z Senatorem Zbigniewem Romaszewskim rozmawia Joanna Stępień
Wywiad zamieszczony w "Życiu Warszawy" 25 maja 1992 roku

 

Zbigniew Romaszewski mówi "Życiu"

Andrzej Drawicz, Marian Terlecki, Janusz Zaorski — to nazwiska kolejnych, od 1989 r., przewodniczących Komitetu ds. Radia i TV. Każdy z nich obejmował swą funkcję w innej sytuacji politycznej, lecz zadanie, jakie przed nim postawiono, było podobne. Mieli zreformować PRiTV w taki sposób, aby bez większych trudności były zdolne do rozpoczęcia działalności w warunkach, które wyznaczy im nowa ustawa o radiofonii i tv. Przed tym zadaniem stoi dziś sen. Zbigniew Romaszewski, mianowany w ubiegłym tygodniu na kolejnego prezesa Radiokomitetu. Kilka godzin po oficjalnym objęciu funkcji, prezes Romaszewski udzielił nam krótkiego wywiadu.

Joanna Stępień: Janusz Zaorski twierdził, że zastał w PRiTV „krajobraz po bitwie''. Posługując się tą metaforą, można by powiedzieć, że obecnie znalazł się pan w samym centrum tej bitwy.

Zbigniew Romaszewski: Nie ulega wątpliwości, że różne środowiska polityczne walczą o wpływy w PRiTV. Rzutuje to nie tylko na atmosferę w tej instytucji, lecz także na prace nad ustawą o radiofonii i tv. Sądzę jednak, że nastroje wokół radia i tv są przesadzone i histeryczne. Program TVP nie jest aż tak zły, jak się to. usiłuje przedstawiać. Inną sprawą są stosunki między ludźmi. Mam nadzieję, że po zerwaniu z modelem ty partyjnej i wprowadzeniu czytelnych zasad oceny dziennikarzy, sytuacja się poprawi.

J.S.: Wiele konfliktów wokół TVP to efekt braku jasnego określenia jej obecnej roli. Min. Gugulski mówi o „uprawnieniach właścicielskich rządu wobec TVP". Społeczeństwo jednak oczekuje tv — publicznej i niezależnej — na miarę państwa demokratycznego.

Z.R.: O statusie radia i tv w systemie państwa zadecyduje nowa ustawa. Wyznaczy ona pewne kierunki działania, lecz reszta zależy od nowej organizacji codziennej pracy. Nominację na prezesa Radiokomitetu przyjąłem po kilku dłuższych rozmowach z premierem Olszewskim. Zgodziliśmy się, że istnieją dziś szanse na wypracowanie modelu tv publicznej. Będę chciał tę szansę wykorzystać. Nie zamierzam negować uprawnień organów władzy — parlamentu, prezydenta, rządu — do obecności w programie telewizyjnym i radiowym. Jedną, z funkcji tv publicznej jest przecież informowanie społeczeństwa o posunięciach organów władzy. Jestem jednak zdecydowanym przeciwnikiem „ręcznego" sterowania mediami. Stąd likwidacja w TAI telefonu rządowego.

J.S.: TV publiczna to dziennikarstwo odporne na presję polityczną. Dziś bywa z tym bardzo różnie.

Z.R.: Poziom dziennikarstwa w PRiTV pozostawia wiele do życzenia. Publicystyka polityczna jest na ogół płytka i partyjna, w warstwie informacyjnej zdarza się mieszanie informacji z komentarzem. To skutki upartyjnienia tv i radia, a także efekt niekompetencji dziennikarskiej. Dziennikarz powinien być dla rozmówców partnerem. Nie mam nic przeciwko agresywnemu dziennikarstwu, lecz pod warunkiem, że jest ono oparte na znajomości problemu, a nie na arogancji.

J.S.: Czy zgadza się pan z opinią podsekretarza stanu w URM, Grzegorza Górskiego, że w TVP dochodzi obecnie do petryfikacji dawnego układu politycznego?

Z.R.: Wydaje mi się, że w ciągu 2 minionych lat zaszły w TVP duże zmiany, choć dość chaotyczne. Na pewno pozostały w TVP resztki starych układów, które czasami dają o sobie znać nawet dotkliwie lecz ich jednoznaczne rozszyfrowanie utrudnia generalny chaos. Tej sprawy na pewno nie rozwiąże rozdawanie etykietek. Dlatego też nie chciałbym się koncentrować na problemach personalnych. Stwarzają one niepotrzebne napięcia i odwracają uwagę od najważniejszych dziś spraw merytorycznych.

J.S.: Czy jednak podjął już pan decyzję o obsadzie czołowych stanowisk w TVP?

Z.R.: Na swoje stanowisko powrócił Robert Terentiew, zwolniony niedawno dyrektor TAI. Zapewne nastąpią jeszcze jakieś inne zmiany - bo gdyby było wszystko dobrze, niepotrzebna byłaby zmiana prezesa. Postaram się jednak wybrać ludzi na tyle tolerancyjnych, by w TVP mogło znaleźć odbicie pełne spektrum poglądów i na tyle niezależnych, by mogli stanowić oparcie dla rzetelnie pracujących dziennikarzy. Aby zniknął strach.

Copyright 2011 © Bobartstudio.pl
Autorzy: Pawł Piekarczyk, Szymon Zaleski, Marcin Sadłowski, Adam Bielański
Fot.: Erazm Ciołek, Jarosław M. Goliszewski, Kazimierz Kawulak, Krzysztof Mazur, Paweł Piekarczyk, Tomasz Pisula, Anna Wdowińska