Zbigniew Romaszewski - Logo Zbigniew Romaszewski
Romaszewski.pl: HOME / Publikacje / "Kurator musi budzić respekt" - wywiad na temat probacji - "Rzeczpospolita", 20 października 2000 roku

"Kurator musi budzić respekt" - wywiad na temat probacji - "Rzeczpospolita", 20 października 2000 roku

2000-10-20
Oficjalna strona senatora Zbigniewa Romaszewskiego

 

Kurator musi budzić respekt

Z Senatorem Zbigniewem Romaszewskim rozmawia Agata ŁukaszewiczWywiad opublikowany w „Rzeczpospolitej” w dniu 20 października 2000 roku

 

Agata Łukaszewicz: Czy zaplanowana na najbliższe dwa dni konferencja w Popowie na temat stanu probacyjnych środków polityki karnej jest głosem Senatu przeciw obecnej polityce karnej?

Zbigniew Romaszewski: Polityka karna wygląda dziś tak jak cały wymiar sprawiedliwości. Charakteryzuje ją głęboka zapaść. Przestępczość rośnie, procesy ciągną się latami, a sprawcy bezkarnie chodzą po ulicach. Tymczasem nakłady finansowe na wymiar sprawiedliwości są, najdelikatniej mówiąc, nikłe.Nie chcę zabierać głosu na temat wysokości orzekanych kar, bo nie znam tych spraw. Mogę jednak powiedzieć, że jestem zwolennikiem zaostrzenia przepisów dotyczących stosowania tymczasowego aresztu. Dużo więcej przestępców podejrzanych o poważne przestępstwa powinno w nich wylądować. Nawet jeżeli taki areszt miałby się skończyć odszkodowaniem od państwa, to warto zaryzykować.

A.Ł.: Czy podstawowy problem to brak pieniędzy?

Z.R.: Patrząc przez pryzmat tego, co nas interesuje, czyli probacji, to zdecydowanie tak. Probacja w Polsce w ogóle nie istnieje. Więziennictwo daje sobie radę w trudnych warunkach. Statystyki wykazują, że na około 60 tys. więźniów przypada 22-tysięczna armia funkcjonariuszy Służby Więziennej.Sytuacja wśród kuratorów jest tragiczna. Sądowych jest 3 tys., a tylko dozorów ludzi dorosłych mamy 150 tys. rocznie. Na tym problem się nie kończy. Dochodzą przecież młodociani sprawcy poddani ścisłej kontroli. I to wszystko ma zrobić 3 tys. ludzi. Efekt jest taki, że kary nieizolacyjne nie są wykonywane.

A.Ł.: Sprawcy nie są pilnowani?

Z.R.: Dokładnie taki jest skutek. Wyroki pozbawienia wolności stanowią 80 proc. wszystkich kar więzienia. Kolejna rzesza przestępców - 30-tysięczna - korzysta z warunkowych zwolnień. Wychodzą na wolność i pozbawieni dozoru czują się bezkarni. Wszyscy powinni być pod nadzorem kuratorów. A nie są.

A.Ł.: W ubiegłym roku odbyła się konferencja na podobny temat. Minął rok, a skutku nie widać.

Z.R.: Spodziewam się, że w końcu ktoś dostrzeże ten problem, i że to będzie zauważalne w budżecie. Tych ludzi jest nie tylko za mało. Oni są kompletnie nie doceniani. Kurator z 10-ietnim stażem zarabia ok. 1500 zł miesięcznie. Biorąc pod uwagę samo tylko niebezpieczeństwo związane z przebywaniem w środowisku marginesu społecznego nie są to atrakcyjne pieniądze.

A.Ł.: Ma pan swoją wizję kurateli?

Z.R.: Tak. Uważam, że obok pionu więziennictwa powinien funkcjonować pion probacyjny. Kuratora nazwałbym np. oficerem probacyjnym, dałbym mu więcej uprawnień, tak aby przestępca miał przed nim respekt. Poza tym to musi być pewnie 20-tysięczna armia ludzi, przynajmniej godziwie wynagradzanych.Jednym z tematów konferencji będzie także mediacja, która staje się coraz bardziej popularna. Sędziowie chcą, aby stosować ją na szerszą skalę w poważniejszych przestępstwach.Z tą szerszą skalą poczekałbym jeszcze trochę. Dajmy szansę na zebranie doświadczeń. Otaczający nas świat jest przepełniony korupcją, nie chciałbym, aby doszło do kupowania niskich kar za pieniądze. Nasze mediacyjne doświadczenia budzą uznanie na całym świecie. Na dodatek pozwalają odciążyć sądy od spraw np. kradzieży w supermarketach. Wszystko trwa więc krótko, jest kontrolowane przez sąd, a w dodatku przestępstwo nie mija bez echa.

 

Copyright 2011 © Bobartstudio.pl
Autorzy: Pawł Piekarczyk, Szymon Zaleski, Marcin Sadłowski, Adam Bielański
Fot.: Erazm Ciołek, Jarosław M. Goliszewski, Kazimierz Kawulak, Krzysztof Mazur, Paweł Piekarczyk, Tomasz Pisula, Anna Wdowińska